Wspomnienie liturgiczne Matki Bożej Różańcowej zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa floty chrześcijańskiej nad wojskami tureckimi, odniesionego pod Lepanto (nad Zatoką Koryncką) 7 października 1571 r. Sułtan turecki Selim II pragnął podbić całą Europę i zaprowadzić w niej wiarę muzułmańską. Ówczesny papież - św. Pius V, dominikanin, gorący czciciel Matki Bożej - usłyszawszy o zbliżającej się wojnie, ze łzami w oczach zaczął zanosić żarliwe modlitwy do Maryi, powierzając jej swą troskę podczas odmawiania różańca. Nagle doznał wizji: zdawało mu się, że znalazł się na miejscu bitwy pod Lepanto. Zobaczył ogromne floty, przygotowujące się do starcia. Nad nimi ujrzał Maryję, która patrzyła na niego spokojnym wzrokiem. Nieoczekiwana zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała flocie chrześcijańskiej. Udało się powstrzymać inwazję Turków na Europę.
Zwycięstwo było ogromne. Po zaledwie czterech godzinach walki zatopiono sześćdziesiąt galer wroga, zdobyto połowę okrętów tureckich, uwolniono dwanaście tysięcy chrześcijańskich galerników; śmierć poniosło 27 tys. Turków, kolejne 5 tys. dostało się do niewoli. Pius V, świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, uczynił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej i zezwolił na jego obchodzenie w tych kościołach, w których istniały Bractwa Różańcowe. Klemens XI, w podzięce za kolejne zwycięstwo nad Turkami odniesione pod Belgradem w 1716 r., rozszerzył to święto na cały Kościół. W roku 1883 Leon XIII wprowadził do Litanii Loretańskiej wezwanie "Królowo Różańca świętego - módl się za nami", a w dwa lata później zalecił, by w kościołach odmawiano różaniec przez cały październik.
- Szczegóły
- Odsłony: 19403
Aniele Boży, Stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój.
Rano, w wieczór, w dzień i w nocy
Bądź mi zawsze ku pomocy.
Strzeż duszy i ciała mego
I doprowadź mnie do żywota wiecznego.
Amen.
Chociaż może ta modlitwa kojarzy się z dzieciństwem i dziećmi, przekonanie o istnieniu i obecności Aniołów, w tym również Aniołów Stróżów, jest jednym z ważnych elementów naszej wiary. Aniołowie są duchami stworzonymi przez Boga dla jego chwały i pomagania ludziom. Ci, którym Bóg zleca opiekę nad ludźmi, są nazywani Aniołami Stróżami. Opieka ta zaczyna się w chwili narodzenia, a kończy - wraz ze śmiercią konkretnego człowieka. Każdy z nas ma swojego, "osobnego" Anioła Stróża.
Pismo Święte nie pozostawia wątpliwości co do istnienia aniołów, posłańców Bożych, którzy uczestniczą w dziejach zbawienia człowieka. Te czysto duchowe istoty pośredniczą między Bogiem a ludźmi. Nauka o nich jest oparta przede wszystkim na dwóch fragmentach Biblii. W psalmie 91 czytamy:
Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień.
Natomiast św. Mateusz przekazuje nam w swojej Ewangelii m.in. takie słowa Jezusa:
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
Nie są to bynajmniej jedyne teksty Pisma świętego wskazujące na to, że Bóg posługuje się aniołami dla dobra rodzaju ludzkiego lub poszczególnych ludzi. Wystarczy przypomnieć o opiece anioła nad Hagar i jej synem, Izmaelem (Rdz 16, 9); anioł powstrzymuje Abrahama, by nie dokonywał zabójstwa swego pierworodnego syna, Izaaka (Rdz 22, 11), anioł ratuje Lota i jego rodzinę (Rdz 19), anioł ratuje trzech młodzieńców od śmierci w piecu ognistym (Dn 3, 49-50) i Daniela we lwiej jamie (Dn 6-22), żywi proroka Eliasza i ratuje go od śmierci głodowej (2 Krl 19, 6-8), anioł wyprowadza Apostołów z więzienia (Dz 4, 17) i ratuje z rąk Heroda św. Piotra (Dz 12, 7-20).
Aniołowie byli obecni w nauczaniu Kościoła już od pierwszych wieków, w dziełach wybitnych myślicieli chrześcijańskich. W pismach ojców Kościoła naukę o Aniołach Stróżach spotykamy już w pierwotnych dokumentach chrześcijaństwa. Św. Cyprian (+ ok. 251) nazywa aniołów naszymi przyjaciółmi. Św. Bazyli (+ 379) widzi w nich naszych pedagogów i przyjaciół. Św. Ambroży (+ 397) uważa ich za naszych pomocników. Św. Hieronim (+ ok. 420) twierdzi: "Tak wielka jest godność duszy, że każda ma ku obronie Anioła Stróża". Św. Bazyli idzie dalej, gdy pisze: "Niektórzy między aniołami są przełożonymi nad narodami, inni zaś dodani każdemu z wiernych". Podobnie pisze św. Augustyn (+ 430): "Wielkim jest staranie, jakie ma Pan Bóg o ludzi. Wielką nam miłość okazał przez to, że ustanowił aniołów, aby nas strzegli".
Wśród świętych, którzy wyróżniali się szczególnym nabożeństwem do Aniołów Stróżów, należałoby wymienić: św. Cecylię (+ w. III), św. Franciszkę Rzymiankę (+ 1440) i bł. Dalmacjusza, dominikanina z Gerony (+ 1341), którzy mieli szczęście często przestawać ze swoim Aniołem Stróżem, jak głoszą ich żywoty; św. Stanisława Kostkę, naszego rodaka, patrona Polski, który z rąk anioła miał otrzymać cudownie Komunię świętą, gdy był w drodze do Dyllingen; św. Franciszka Salezego, który miał zwyczaj pozdrawiać Anioła Stróża w każdej miejscowości, do której przybywał; oraz św. Jana Bosko, którego Anioł Stróż kilka razy uratował od niechybnej śmierci w czasie czynionych na niego zamachów, kiedy posyłał mu tajemniczego psa ku obronie.
Aniołom oddawano cześć już w liturgii starochrześcijańskiej. Wprawdzie pierwotne chrześcijaństwo walczące z wszelkimi przejawami pogaństwa nie rozwinęło kultu aniołów, podobnie jak powstrzymywało się od publicznego kultu Matki Bożej i świętych, jednak pierwsze wzmianki o kulcie aniołów spotykamy już u św. Justyna (+ ok. 165) w jego pierwszej Apologii. Od IV w. wyróżnia się kult św. Michała Archanioła. Aniołowie są wymieniani często w różnych liturgiach jako oddający chwałę Panu Bogu. W ikonografii spotykamy aniołów już w katakumbach (w. III).
Osobne święto pojawiło się dopiero w XV w. na Półwyspie Iberyjskim, zwłaszcza na terenie Hiszpanii oraz we Francji. W roku 1608 Paweł V pozwolił obchodzić to święto w pierwszy dzień zwykły po św. Michale. Na stałe do kalendarza liturgicznego dla całego Kościoła wprowadził je Klemens X w roku 1670. Żywą wiarą w Aniołów Stróżów wyróżniał się m.in. bł. Jan XXIII, który jeszcze jako nuncjusz apostolski przed każdym ważnym spotkaniem prosił swego Anioła Stróża o pomyślny przebieg rozmowy i jej dobre owoce.
- Szczegóły
- Odsłony: 17451
Wiara w jednego Boga w trzech Osobach jest jednym z najbardziej specyficznych elementów chrześcijaństwa. Żadna inna religia tej tajemnicy nie podaje do wierzenia. Istnienie Trójcy Świętej jest dogmatem naszej wiary. Samym ludzkim rozumem nie doszlibyśmy do tej prawdy. Objawił nam to Jezus Chrystus. Jest wiele miejsc, na których Pan Jezus mówi o swoim Ojcu jako odrębnej Osobie-Bogu. Można przytoczyć kilkadziesiąt miejsc w Ewangeliach, gdzie jest mowa o Duchu Świętym jako równym Ojcu i Synowi i jako o odrębnej od nich Osobie. Gdy archanioł zwiastuje Maryi, że zostanie Matką, Ewangelista wyraźnie zaznacza, że to Bóg go posłał, aby Jej zwiastować, iż porodzi Syna Bożego - i że stanie się to za sprawą Ducha Świętego (Łk 1, 30-35).
Przy chrzcie Pana Jezusa objawia się cała Trójca Święta: Syn Boży stoi na brzegu, Bóg Ojciec daje Mu świadectwo głosem a Duch Święty jawi się nad Jezusem w postaci gołębicy (Łk 3, 22-23). Zanim Pan Jezus wstąpił do nieba, powiedział Apostołom te znamienne słowa: "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" (Mt 28, 19). Kiedy Chrystus zapowiada zesłanie Ducha Świętego na Apostołów, mówi: "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam" (J 14, 16). "Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy" (J 14, 26). "Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie" (J 15, 26).
Już Apostołowie podjęli tajemnicę Trójcy Świętej: "Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi" (2 Kor 15, 13). "Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Jezusie Chrystusie i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych" (2 Kor 1, 21). "Piotr, Apostoł Jezusa Chrystusa do wybranych. (...) Według tego, co przewidział Bóg Ojciec, aby w Duchu zostali uświęceni" (1 P 1, 1).
Tajemnica Trójcy Świętej przekracza możliwości naszego pojmowania. Dlatego nie dziwne, że właśnie na tę prawdę od samego początku istnienia Kościoła skierowane były najliczniejsze ataki heretyków, określane wspólnym mianem antytrinitaryzmu. Już pierwsze sobory powszechne Kościoła stanowczo potępiły te błędy i w swoich symbolach wiary dały jasny wykład nauki chrześcijańskiej. Podobnie także pierwsi pisarze Kościoła kładą tę tajemnicę jako fundament wiary. Św. Klemens Rzymski, papież (+ ok. 97) pisze w liście do Koryntian: "Czy nie jednego Boga (Ojca) mamy i jednego Chrystusa i jednego Ducha łaski, wylanego na nas?" Św. Ignacy Męczennik (+ ok. 117) pisze do Magnezjan: "Jak Chrystus jest uległy Ojcu według ciała, tak i Apostołowie Chrystusowi, Ojcu i Duchowi". W wyznaniu wiary z wieku III spotykamy słowa: "Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, naszego Pana, który narodził się z Maryi przez Ducha Świętego". W tym samym czasie św. Dionizjusz z Aleksandrii (+ 265) pisze wprost o istnieniu w jednym Bogu Trójcy. Wyznanie wiary, które nam przekazał pierwszy powszechny sobór w Nicei w roku 325, nie tylko odróżnia odrębność osób w Bogu, ale z całą mocą podkreśla również ich jedność w naturze. Jeszcze szerzej tę prawdę rozwinęły sobory: Konstantynopolitański I (381), Efeski (431) i Chalcedoński (451). Na temat tajemnicy Trójcy Przenajświętszej napisali całe traktaty: św. Atanazy (+ 373), św. Grzegorz z Nazjanzu (+ 390), św. Cyryl Aleksandryjski (+ 444) i św. Augustyn (+ 430). Wykazywali oni, (a także wielu innych po nich) nie tylko istnienie tej prawdy, ale usiłowali określić także jej naturę, oczywiście w granicach dostępnych dla rozumu.
Prawda o tajemnicy Trójcy Przenajświętszej jest dla nas o tyle istotna, że przedstawia Pana Boga, jakim jest sam w sobie. Pan Bóg jest jeden w swojej naturze, ale w trzech osobach. Osoby Boskie różnią się między sobą rzeczywiście tak, że jedna osoba nie jest osobą drugą. Nie różnią się jednak naturą ani też przymiotami, ani też działaniem, które jest wspólne. Mają wspólną naturę Bożą, wszystkie przymioty i działania Boże. Osoby różnią się między sobą jedynie pochodzeniem: Bóg Ojciec nie pochodzi od nikogo, Syn Boży pochodzi przez odwieczne i duchowe zrodzenie od Ojca, Duch Święty pochodzi przez wspólne tchnienie miłości Ojca i Syna. Pierwszą osobę wyróżnia ojcostwo, drugą osobę - synostwo, a trzecią - pochodzenie od Ojca i Syna. Tyle zdołała określić teologia katolicka na podstawie tekstów Pisma świętego i pism Ojców Kościoła.
Odrębny obchód ku czci Trójcy Świętej powstał w liturgii stosunkowo późno, bo dopiero w wieku XI. W roku 1334 papież Jan XXI rozszerzył ją na cały Kościół. Św. Rupert, opat z Ottobeuren (+ ok. 1180), zna to święto i tak tłumaczy, dlaczego zostało ono umieszczone w najbliższą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego: "Albowiem wkrótce po Zstąpieniu Ducha Świętego prawda Chrystusowa i chrzest przez Niego nakazany w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego były udzielane po całym świecie. Tak przeto uroczystość dzisiejsza jest najpiękniejszym zamknięciem cyklu zbawienia". W Polsce z tym dniem kończy się również czas Spowiedzi i Komunii świętej wielkanocnej.
Dla pogłębienia wśród wiernych nabożeństwa do Najświętszej Trójcy Kościół w swoich modlitwach liturgicznych dodaje: "Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu". Kościół we wszystkich swoich modlitwach wzywa Boga w trzech Osobach: każdą modlitwę liturgiczną kończy wezwaniem Trójcy Najświętszej. Modlitwę "Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu" miał już wprowadzić Sobór Nicejski I w roku 325. Synod w Narbon (589) nakazał kapłanom każdy psalm kończyć tą piękną modlitwą, co trwa po nasze czasy i znajduje swe odbicie także w Liturgii Godzin. W wieku XII został założony zakon trynitarzy dla uczczenia tej tajemnicy (w roku 1198). Jego fundatorami byli: św. Jan z Matha i św. Feliks Valois. Zatwierdził ten zakon papież Innocenty III. Szczególnym czcicielem Trójcy był św. Patryk (f ok. 461), apostoł Irlandii. Tajemnicę Trójcy Przenajświętszej miał on tłumaczyć obrazem trójlistnej koniczyny. Do dnia dzisiejszego w jego święto (17 III) Irlandczycy przypinają sobie do ubrania liść koniczyny.
Z symboliką Trójcy po raz pierwszy spotykamy się w sztuce chrześcijańskiej już w wieku IV. Na sarkofagu, który można oglądać w Muzeum Laterańskim, Trójca Najświętsza jest przedstawiona w postaci trzech osób ludzkich. W bazylice św. Pawła w Rzymie z V wieku spotykamy inny symbol: Boga Ojca jako osobę ludzką, Syna Bożego w postaci baranka i Ducha Świętego w postaci gołąbka. Symbolem późniejszym jest trójkąt, który często otaczano słońcem na wyrażenie natury Boskiej. Bardzo dawnym symbolem Trójcy Przenajświętszej jest trianguł, który diakon zapalał w Wielką Sobotę w obrzędzie poświęcenia światła. Są to umieszczone na jednym drążku trzy świece na trzech rozgałęzieniach. Również starożytnym symbolem jest litera Y, którą tworzą trzy równe ramiona. Symbolem bardziej skomplikowanym, ale bardziej wymownym są trzy koła w trójkącie, tak umieszczone, że wzajemnie się wypełniają. Od wieku XII bardzo rozpowszechnił się symbol: Boga Ojca w postaci starca, siedzącego na tronie, Syna Bożego, rozpiętego na krzyżu, który jest oparty o kolana Boga Ojca i Ducha Świętego w postaci gołębicy.
- Szczegóły
- Odsłony: 22440
Maria Magdalena to inaczej Maria z Magdali, miejscowości handlowej leżącej w Galilei nad jeziorem Genezaret, niedaleko Tyberiady (nazwa arabska El-Medżel). Nie podanie przy jej imieniu, jak to było w ówczesnym zwyczaju, imienia ojca lub męża, lecz tylko nazwy miejscowości, wskazywać może na to, że była ona kobietą żyjącą samodzielnie – sugeruje Elżbieta Adamiak w swojej książce pt. „Milcząca obecność”. Marię Magdalenę poznajemy u ewangelisty Łukasza, gdy – uleczona już przez Jezusa, który wypędził z niej siedem demonów – wraz z uczniami i innymi niewiastami idzie za Jezusem (8, 1-13). Ten fakt podaje również ewangelista Marek (15, 40-41).
Towarzyszenie i pójście za Jezusem zostało w języku greckim określone tym samym terminem, który odnosi się również do decyzji pójścia za Mistrzem w przypadku uczniów. „Użycie tego terminu [akoloutheo] do grupy kobiet oznacza, że i kobiety należały do grona uczniów Jezusa, że nie były z niej wykluczone” (E. Adamiak, s. 104). Wśród kobiet towarzyszących Jezusowi Maria Magdalena jest wymieniana prawie zawsze na pierwszym miejscu, co może świadczyć o jej szczególnej pozycji w grupie wędrujących i usługujących Jezusowi kobiet.
O Marii Magdalenie wiemy również, że była obecna przy ukrzyżowaniu (Mt 27,55-56; Mk 15, 40-41; J 19, 25), pomagała także przy pogrzebie (Mt 27, 61; Mk 15, 47). To również Maria Magdalena wraz z Marią, matką Jakuba i Salome kupiły wonności, którymi miały namaścić ciało Pana Jezusa i po sabacie wybrały się do grobu (Mk 16, 1-2). Jednak spośród tych kobiet ewangeliści wymieniają tylko Marię Magdalenę pisząc o pustym grobie. Relacje te różnią się od siebie okolicznościami. U Mateusza Maria Magdalena przychodzi do grobu wraz z „drugą Marią” (28,1), u Marka występują z nią Maria, matka Jakuba i Salomea (16,1), u Łukasza także Maria oraz Joanna i inne kobiety. U ewangelisty Jana i w późniejszym zakończeniu ewangelii Marka Maria Magdalena jest sama (J 20, 1-2.11-18; Mk 16, 9). Według tych dwóch ewangelistów Maria Magdalena jest pierwszą osobą, której ukazał się zmartwychwstały Pan. Szczególnie dużo uwagi poświęca jej ewangelista Jan. Maria Magdalena widząc pusty grób i odsunięty kamień, biegnie z tą wiadomością do Szymona Piotra i „do drugiego ucznia, którego miłował Jezus”. Obaj uczniowie udają się więc jak najprędzej do grobu. Grób zastają pusty. „Wszedł i ów drugi uczeń, który pierwszy przybiegł do grobowca, i ujrzał, i uwierzył” (J 20, 8). Uczniowie wrócili do domu, lecz Maria Magdalena – płacząc – pozostała u grobu. Gdy nachyliła się bardziej w kierunku grobu, zobaczyła dwóch aniołów, którzy widząc ją płaczącą, zapytali o powód jej smutku. „Wzięli Pana mego, a nie wiem, gdzie go położyli” – odpowiedziała Maria Magdalena. Wtem spostrzegła jeszcze jedną osobę. „Magdalenie jednak nadal żałoba przesłania oczy. Sądzi, iż tak wczesnym rankiem ów mężczyzna może być tylko ogrodnikiem, który przyszedł tu zrobić porządek. I zapewne dlatego usunął ciało, niedawno pogrzebane. Prosi zatem: „Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja Go zabiorę”. A wówczas Jezus wymawia jedno tylko słowo, jej imię: „Mario!” I to wystarczyło. Wszystko nagle się przemienia. Magdalena odnajduje swego Mistrza. Zwraca się do Niego, używając uroczystej formy aramejskiej: „Rabbuni” (Mój Nauczycielu)”. Tymi słowami opisała to niesamowite spotkanie prof. Anna Świderkówna w trzecim tomie „Rozmów o Biblii”. Maria musiała być bardzo poruszona tym spotkaniem, prawdopodobnie chciała przypaść do nóg Jezusa, gdyż Ten mówi dalej: „Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego” (J 20,17). Maria Magdalena być może pragnie – jak sugeruje prof. Świderkówna, a co wydaje się jak najbardziej zrozumiałe – ziemskiej, codziennej i żywej obecności Jezusa i tego, by wszystko było jak przedtem. Tymczasem otrzymuje od swego Mistrza bardzo ważną misję do spełnienia. To właśnie ona, a nie ktoś inny, ma iść i oznajmić uczniom o zmartwychwstaniu. Ona ma przekazać dalej prawdę i świadectwo o zmartwychwstaniu, tak bardzo ważne dla wiary apostołów i całego Kościoła. Tę otrzymaną misję Maria spełniła: „I przyszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział” (J 20, 18). W IX w. Rabanus Maurus przyznał jej z tego powodu tytuł „Apostołki Apostołów” i właśnie jako Święta Równa Apostołom jest Maria Magdalena czczona w Kościele Wschodnim.
Wokół postaci Marii Magdaleny narosło w ciągu wieków wiele niejasności i nieporozumień. Wczesne przekazy chrześcijańskie utożsamiały ją z osobą Marii z Betanii, siostrą Marty i Łazarza, która namaściła nogi Jezusa bardzo drogą maścią nardową i otarła je swoimi włosami (J 12,1-3). Ze względu na siedem demonów, które Jezus wypędził z Marii Magdaleny, podejrzewano, iż mogło chodzić o rozpustę, stąd chętnie identyfikowano ją z postacią bezimiennej jawnogrzesznicy, która w domu Szymona namaściła nogi Jezusa olejkiem alabastrowym i wytarła swoimi włosami (Łk 7,37-39). Prof. Świderkówna uważa, że takie opętanie mogło być prawdopodobnie jakąś ciężką chorobą psychiczną lub epilepsją, i nic nie wskazuje na to, by Maria Magdalena przed spotkaniem z Jezusem uprawiała nierząd. Paralelne relacje ewangelisty Marka (14,3-9) i Mateusza (26,6-13) mówią tylko o kobiecie, która wylewa na głowę Jezusa słoik drogocennego olejku. Do pomieszania tych trzech różnych osób, niektórzy dodają jeszcze czwartą: kobietę przyłapaną na cudzołóstwie (J 8,1-11), która znacznie później mogła odnaleźć Jezusa, by mu podziękować, właśnie przez ofiarowanie drogocennego olejku, doszło głównie w Kościele Zachodnim, gdyż Kościół Wschodni wiernie trzymał się swojej interpretacji i obrazu Marii Magdaleny jako Apostołki Apostołów, którego nie mąciły dwie inne Marie, nie mające bliższego związku z tą pierwszą.
Jako pierwszy dokonywał kompilacji tych trzech postaci papież Grzegorz Wielki w swoich homiliach, a tradycję tę dodatkowo potwierdziła legenda z X w. mówiąca o Marii Egipcjance, nawróconej nierządnicy, która przez 47 lat miała żyć jako pustelnica na wschód od Jordanu. Jeszcze późniejsze legendy mówią o Marii, która po wypędzeniu przez Żydów znalazła się w Marsylii i następnie jako pustelnica i pokutnica żyła w jaskini w La Sainte-Baume. Pochowana zaś została, wg legendy, w Vezelay. Według tradycji greckiej Maria Magdalena wraz z matką Jezusa udała się do Efezu i tam później zmarła. Jej relikwie zostały w 886 r. przeniesione do Konstantynopola i tam są przechowywane.
Mimo iż obecnie Maria Magdalena została już przez biblistów oczyszczona z „podejrzeń o rozpustę”, niestety, zwykło się ją w ikonografii przedstawiać w roli Łukaszowej jawnogrzesznicy. Ten „model” kobiety głęboko się zakorzenił w świadomości chrześcijan i ciągle jeszcze pokutuje w niejednych kazaniach, dziełach sztuki, wierszach, uważa Elżbieta Adamiak. Najnowsza reforma kalendarza liturgicznego w Kościele rzymskokatolickim z 1969 r. odróżniła Marię Magdalenę od Marii, siostry Marty, i ustanowiła ku jej czci osobny dzień wspomnienia, który przypada 22 lipca. Także w Kościołach ewangelickich i prawosławnych jest to dzień Marii Magdaleny.
MODLITWY DO ŚW. MARII MAGDALENY
Litanie do Św. Marii Magdaleny
Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże,
Święta Maryjo - módl się za nami.
Święta Mario Magdaleno
Rodząca się na nowo dla łaski - módl się za nami
Porzucająca wszystko dla swego Nauczyciela
Olśniona miłosierdziem Jezusa
Zachwycona nauką Mistrza
Namaszczająca Jezusa miłością
Stojąca pod Krzyżem
Wspierająca Matkę Bolesną
Umacniająca wątpiących
Witająca Zmartwychwstałego
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - zmiłuj się nad nami.
Módlmy się: Miłosierny Boże, który przez życie św. Marii Magdaleny ukazałeś nam wzór drogi nawrócenia, miłości i pokuty spraw abyśmy za Jej wstawiennictwem umieli rodzić się do życia w Chrystusie i opłakując dawne winy doskonalić się w miłości.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen
***
Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże
O Jezu, który przyszedłeś na świat dla zbawienia grzeszników, zmiłuj się nad nami.
O Jezu, który nawróciłeś do siebie grzeszna Marie Magdalenę
O Jezu, który zraniłeś serce Marii Magdaleny żalem i miłością
O Jezu, który dopuściłeś Marię Magdalenę do swoich nóg w domu Szymona
O Jezu, który pozwoliłeś Magdalenie obmyć swe nogi łzami i włosami
O Jezu, który przyjąłeś od Magdaleny namaszczenie przed śmiercią
O Jezu, który broniłeś Magdalenę przed zarzutami faryzeusza
O Jezu, który odpuściłeś Magdalenie wszystkie jej grzechy
O Jezu, który natchnąłeś Magdalenę do pilnego słuchania Twych nauk
O Jezu, który pozwoliłeś Magdalenie być uczestniczką przy Swej Męce
O Jezu, który pierwszą Magdalenę przywiodłeś do Swego Grobu
O Jezu, który ukazałeś się Magdalenie po swym Zmartwychwstaniu
O Jezu, który przy Grobie dałeś się poznać Magdalenie słowem: Mario
O Jezu, który błogosławiłeś Magdalenę przed odejściem do nieba
O Jezu, który zapaliłeś Magdalenę gorliwością szerzenia Ewangelii
O Jezu, który obdarzyłeś Magdalenę mocą czynienia cudów
O Jezu, który przywiodłeś Magdalenę do zamiłowania pustyni
O Jezu, który przyjąłeś srogą pokutę Magdaleny
O Jezu, który odpuściłeś Magdalenie grzechy młodości
O Jezu, który obdarzyłeś Magdalenę pociechą duszy
O Jezu, który przyjąłeś do swej chwały pokutującą Magdalenę
O Jezu, który dałeś Magdalenę za wzór dla pokutujących
O Jezu, który rozsławiłeś po świecie imię Magdaleny
O Jezu, który dałeś Magdalenę grzesznikom za patronkę
O Jezu, który otworzyłeś Swe Najświętsze Serce dla wszystkich grzeszników
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Maria Magdalena obrała najlepszą cząstkę.
Której na wieki nie będzie pozbawiona.
Módlmy się: Panie Jezu Chryste, prosimy Cię pokornie, niech nas wspomaga przed Tobą wstawiennictwo św. Marii Magdaleny. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen
***
Kyrie, elejson! Chryste, elejson! Kyrie, elejson!
Chryste usłysz nas! Chryste wysłuchaj nas!
Ojcze z nieba, Boże, - zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże...
Duchu Święty, Boże...
Święta Trójco, Jedyny Boże...
Święta Maryjo, Matko Boża, - módl się za nami.
Święta Mario Magdaleno..
Rodząca się na nowo dla łaski Bożej ....
Patronko pokutujących grzeszników ....
Niewiasto ewangeliczna ...
Niewiasto żyjąca miłością wdzięczności za uzdrowienie z niemocy..
Uczennico Chrystusa Pana, porzucająca wszystko dla swego Nauczyciela ....
Uczennico zawsze gotowa spełniać Boże polecenia ...
Niewiasto pełna szczerych uczuć i gotowa do wszelkich poświęceń ...
Wierna niewiasto, umacniająca wątpiących .....
Apostołko Apostołów, zachwycona nauką Mistrza ...
Duszo oddana kontemplowaniu i przeżywaniu Bożej obecności ..
Nauczycielko prostoty i ofiarności w obliczu Boga ...
Uprzywilejowany świadku zmartwychwstania ...
Zwiastunko wielkanocnej radości ....
Któraś bezgranicznie Bogu zaufała...
Któraś została uwolniona przez Chrystusa z opętania przez złego ducha...
Któraś umiłowała życie na pustyni srogo pokutując....
Któraś z wdzięczności do Chrystusa-wyzwoliciela poszła za Nim bez wahania i podziału serca...
Któraś wyróżniała się towarzysząc Panu w Jego wędrówkach ...
Któraś najtroskliwiej odgrywała rolę przewodnią w świecie niewiast ...
Któraś nie odstępowała Jezusa podczas Jego świętej Męki...
Któraś za Nauczycielem dotarła aż na Golgotę ...
Któraś stojąc wytrwale pod Krzyżem wspierała Matkę Bolesną ....
Któraś wraz z innymi zdejmowała Najświętsze Ciało Jezusa z krzyża...
Któraś pospieszyła pierwsza z posługą w niedzielny poranek do grobu Chrystusa...
Któraś oczekiwała ze łzami miłości Zmartwychwstania Chrystusa...
Któraś nazwała Jezusa swoim Mistrzem i Panem...
Któraś zasłużyła jako pierwsza widzieć chwalebnego Chrystusa ...
Któraś odsłoniła głębię i niepodzielność swojej miłości Boga ...
Któraś oznajmiła Apostołom tajemnicę Zmartwychwstania Chrystusa...
Któraś zasłużyła widzieć Chrystusa jako Zwycięzcę wstępującego do nieba...
Któraś gorliwie głosiła ewangelię Chrystusa
Któraś towarzyszyła świętemu Janowi do Efezu i stamtąd odeszła do nieba ...
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
"Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła."
P: Módl się za nami, Święta Mario Magdaleno.
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Boże, Twój Syn wybrał Marię Magdalenę na pierwszą zwiastunkę wielkanocnej radości, spraw, abyśmy za jej wstawiennictwem i przykładem głosili Chrystusa Zmartwychwstałego i oglądali Go w Twojej chwale. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen
***
Święta Mario Magdaleno, wysłuchaj prosby tych, którym patronujesz,
zanieś je przed oblicze Boga w Trójcy Jedynego
a jeśli są agodne z wolą Bożą, wyproś ich spełnienie,
abyśmy trwając w wierności Ojcu Niebieskiemu
po życiu doczesnym, otrzymali wieniec chwały.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
***
Boże, Twój Syn wybrał Marię Magdalenę na pierwszą zwiastunkę wielkanocnej radości,
spraw, abyśmy za jej wstawiennictwem i przykładem głosili Chrystusa zmartwychwstałego i oglądali Go w Twojej chwale. Amen
***
Pieśni o Św. Marii Magdalenie
Na wszystkich portretach płacze
i długie malują jej włosy.
Patronko ognia, który w nas płonie,
głodu, któremu nigdy nie dosyć.
Gwiazdo naszych codziennych powrotów,
Magdaleno płacząca przed Mistrzem,
daj wędrowcom swą ufność i pokój,
bo jest dobroć silniejsza nad wszystko.
Bo jest miłość aż taka ogromna,
bo jest ręka aż tak miłosierna,
i każdego przygarnąć gotowa,
dobroć Ojca naszego niezmierna.
Trzeba tylko zapłakać gorąco,
i szukać tak niestrudzenie.
I do nas rankiem przyjdzie ogrodnik,
radość nam niosąc jak Magdalenie.
Gwiazdo naszych codziennych powrotów,
Magdaleno płacząca przed Mistrzem,
daj wędrowcom swą ufność i pokój,
bo jest dobroć silniejsza nad wszystko.
Bo jest miłość aż taka ogromna,
bo jest ręka aż tak miłosierna,
i każdego przygarnąć gotowa,
dobroć Ojca naszego niezmierna.
***
Maria Magdalena w świecie się kochała,
grzesznicą, wszetecznicą przez długi czas trwała.
Żyła w ten czas na świecie, gdy się już narodził
Jezus Chrystus, Syn Boży w judzkiej ziemi chodził.
Z trafunku szła w bożnicę słuchać słowa Jego,
a Pan uczył pokory, przystała do Niego.
I tak świat porzuciwszy, wszystkie marne stroje,
łańcychy i manele, kosztowne pokoje.
- Szczegóły
- Odsłony: 21818